poniedziałek, 21 lipca 2014

Basia

"Basia" pań Zofii Staneckiej i Marianny Oklejak wydana przez Literacki Egmont zawitała do nas stosunkowo niedawno za sprawą pieniędzy. Po tym, jak poradziliśmy sobie z bałaganiarstwem dzięki Franklinowi skusiliśmy się na "Basię i pieniądze", by z jej pomocą chociaż troszkę ograniczyć zapędy zakupowe Pawła.
Książka wydana w twardej oprawie, sporego formatu. Jeśli chodzi o ilustracje niektórych z nich nie ogarniam, za dużo się na nich dzieje. Fakt faktem jesteśmy z Basią i jej rodziną w centrum handlowym więc dziać się musi. Młodemu obrazki nie przeszkadzają w przeciwieństwie do mamusi, ogląda je z zadowoleniem. Niestety efekt zmierzony podczas zakupu nie został osiągnięty, wręcz przeciwnie - Młody po przeczytaniu oświadczył, że chce LALKĘ! Podejrzewam, że jest jeszcze za mały, by zrozumieć treść, ale na pewno wrócimy do niej w przyszłości.
To, co mnie osobiście męczy, to dla mnie brak przejrzystości, jednak tekst jak najbardziej do mnie przemawia. Najgorsze jest to, że mamy ochotę na aż dziesięć innych tytułów z serii. Książka na szczęście w bardzo przystępnej cenie jak na treść, gabaryty, oprawę. Cóż można zrobić po przeczytaniu jednaj z części? Sięgnąć po kolejne.



2 komentarze:

  1. Miałam tą książeczkę. Seria o Basi jest bardzo interesująca, bardzo ładne ilustracje, cena też niewygórowana, jak najbardziej tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o nas, to póki co nie sezon, ale najbardziej chcielibyśmy tę o Basi i Bożym Narodzeniu, poszukamy, na pewno znajdziemy. Na topie będzie też część o alergii, bo to również łączy Basię i Pawła. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń