czwartek, 17 lipca 2014

Książki

Nasza wielka miłość to książki. Mój synek Paweł widząc listonosza lub kuriera od razu podejrzewa, że mógł przynieść jakieś nowe pozycje do naszej biblioteczki. Półki i tak się już uginają pod ciężarem, ale nie możemy (a właściwie ja nie mogę) się powstrzymać przed kupnem kolejnej pozycji, a oto kilka niedrogich, a jednak wartych zakupu pozycji dla naszych dzieciaków.
Pośród tych najnowszych pozycji, które trafiły do nas stosunkowo niedawno mamy już swoje ulubione. Faworytem Młodego jest bezapelacyjnie "Dzikoludek" pani Beaty Ostrowickiej. Tytułowy bohater ma tyle cech wspólnych z Pawłem, ba nie tylko z Pawłem, a podejrzewam, że ze wszystkimi maluchami w tym wieku, iż chyba nie sposób go nie polubić. A ja w wolnych chwilach podczytuje "Trzeszczyki czyli trzeszczące wierszyki" pani Agnieszki Frączek.Polecam i dla małych i dla dużych do ćwiczenia języka. Stopniowa postaram się powiedzieć coś więcej na temat poszczególnych tytułów. Na prawdę warto mieć je w swojej biblioteczce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz